Od dłuższego już czasu wprawne oko kierowców przejeżdżających przez Kamesznicę
może zauważyć specyficzne napisy na znakach i tablicach drogowych. Nie, nie zostały one umieszczone przez zarządcę drogi.
Wprawdzie zwyczaj pisania na murach i obiektach użyteczności publicznej sięga starożytności, gdzie często zawierały krytykę zjawisk lub uwielbienie dla postaci - nie wiemy jednak, czy pomysłowy Dex zagłębiał sie w menadry niuansów stanowiących różnicę między grafitti a wandalizmem.
"Małgosiu, kocham Cię - Dex" takie oto wyznania miłosne ozdabiają kamesznickie znaki. Nie wiemy, kim jest Dex, nie wiemy również, kim jest obiekt jego westchnień, niemniej jednak apelujemy do bardziej tradycyjnej formy wyrażania swoich uczuć.
A tak nawiasem mówiąc - czy Kamesznicki Romeo pozostał wierny w uczuciach dla swojej Julii?