Ci, którzy wyglądają wiosny, nieco się zawiodą, a nawet będą musieli uzbroić się w cierpliwość.
Zima bowiem na tegoroczne pożegnanie postanowiła podarować nam swój mocny akcent. Najzimniej ma być na północnym wschodzie i w kotlinach górskich, gdzie temperatura może lokalnie spaść nawet do minus 18 stopni C. Na północy kraju wrażenie chłodu będzie potęgowane przez wiatr - wynika z prognoz IMGW-PIB.
"Z każdym dniem będzie coraz chłodniej. Nocami będziemy mieć bardzo duże spadki temperatury, zwłaszcza na północnym wschodzie i kotlinach górskich, gdzie temperatura może spaść w kolejnych dniach do minus 15, a nawet do minus 18 stopni C" - poinformował w środę w rozmowie z PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - PIB Kamil Walczak.
Kulminacja mrozu nastąpi w nocy z niedzieli na poniedziałek oraz z poniedziałku na wtorek - podaje znany synoptyk Tomasz Wasilewski. Jak określa, to wtedy na wschodzie kraju może być nawet -20 st. C w nocy. W pozostałej części Polski cieplej - "tylko" około -15 st. C.
Wyjaśnił, że nad Polskę zaczyna nadpływać mroźne i stosunkowe suche powietrze arktyczne z północno-wschodniej Europy. IMGW-PIB wydaje prognozy na najbliższe siedem dni. "Do przyszłej środy nie widać ocieplenia" - powiedział synoptyk Kamil Walczak.
Jak dodał, w kotlinach sudeckich i lokalnie na północnym wschodzie mrozy sięgające -15 stopni C nadejdą w nocy z czwartku na piątek. A na północnym wschodzie tak niskich temperatur można się spodziewać od nocy z piątku na sobotę.
pap.pl
