Rap wybrzmiał w Żywieckiej Katowni! [WIDEO]

W tym miejscu 71 lat temu, prześladowany za przywiązanie do Boga i Ojczyzny, był dziadek autora, śp. Antoni Motyka, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej w Milówce. To w tych kazamatach cierpiało dla wolności wielu, przeważnie młodych, polskich patriotów, których dotknęły dwa reżimy totalitarne, nazistowski oraz komunistyczny. Dziś po tylu dekadach miejsce rozbrzmiało dźwiękiem, rapem, śpiewem a młodzi ludzie nakręcili tu klip, którego przesłaniem jest „nie oddamy Polski”.

To, że możemy tutaj być, jako wolni, niepodlegli ludzie i w tym miejscu kaźni, nagrywać teledysk, jest hołdem dla tych wszystkich, którzy tu byli prześladowani za miłość do Polski. Z ich ofiarności zrodziła się nasza wolność, za którą jesteśmy wdzięczni Bogu To kwintesencja radości z niepodległości, Polska nie zginęła i my jej nie oddamy. Wolne, niepodległe państwo polskie jest gwarantem personalnej wolności wszystkich Polaków. Jako obywatele musimy to cenić, ponieważ tyle pokoleń przed nami nie miało takich możliwości, jak my dziś. Szacunek dla naszego państwa, jak i wytrwałe działanie dla niego, które szuka tego, co nas łączy, bardziej niż tego co dzieli, jest naszą powinnością, ale też okazaniem respektu tym, którzy ginęli lub doświadczali bólu z powodu wierności Bogu, Polsce czy wartości wolności. Zachęcam do przesłuchania utworu i udostępnienia go dalej. Dziękuję wszystkim, którzy z taką serdecznością przyczynili się do tego, że on powstał. Niebo nam sprzyja. Bóg zapłać!